Sprawa ze skargi na decyzję Dyrektora Wydziału Geodezji i Gospodarki Gruntami Urzędu Wojewódzkiego w S. w przedmiocie sprzedaży gruntów PFZ
Tezy

Po wszczęciu postępowania administracyjnego o ustalenie w drodze decyzji kandydata na nabywcę gruntu Państwowego Funduszu Ziemi, przeznaczenie nieruchomości do sprzedaży w drodze przetargu, o czym stanowi art. 9 ust. 1 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o sprzedaży nieruchomości Państwowego Funduszu Ziemi oraz uporządkowaniu niektórych spraw związanych z przeprowadzeniem reformy rolnej i osadnictwa rolnego /t.j. Dz.U. 1989 nr 58 poz. 348/ powinno następować w drodze decyzji administracyjnej.

Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny po rozpoznaniu sprawy ze skargi Franciszka K. na decyzję Dyrektora Wydziału Geodezji i Gospodarki Gruntami Urzędu Wojewódzkiego w S. z dnia 27 kwietnia 1990 r. (...) w przedmiocie sprzedaży gruntów PFZ - skargę oddalił.

Uzasadnienie strona 1/4

Decyzją z dnia 2 sierpnia 1989 r. Naczelnik Gminy R. ustalił skarżącego kandydatem na nabywcę trzech działek gruntów PFZ o pow. 1,33 ha, negatywnie załatwił wniosek zainteresowanego Tadeusza O. dotyczący 0,40 ha tych gruntów oraz wnioski dwóch innych rolników pragnących nabyć te grunty w całości. W uzasadnieniu decyzji naczelnik powołał się na pozytywną dla skarżącego opinię miejscowej organizacji samorządu rolniczego i względy gospodarcze jednocześnie podkreślając, że skarżący użytkuje te grunty bezumownie.

W odwołaniu od tej decyzji zainteresowany wniósł o jej uchylenie bądź zmianę w sposób umożliwiający mu nabycie przynajmniej 0,40 ha dzierżawionej od dwóch lat łąki i zwrócił uwagę na kilkakrotne zgłoszenie w urzędzie gminy samowolnego objęcia przez skarżącego w posiadanie całości sprzedawanych gruntów.

Dyrektor wydziału dnia 18 października 1989 r. uchylił decyzję naczelnika i przekazał mu sprawę do ponownego rozpoznania z zaleceniem rozważenia celowości sprzedaży zainteresowanemu części gruntów /działka o pow. 0,40 ha leżała w ciągu komunikacyjnym wpływającym na funkcjonowanie jego gospodarstwa/ bądź zbycia wszystkich działek w drodze przetargu.

W toku ponownego rozpoznawania sprawy przez organ I instancji skarżący złożył do akt egzemplarz umowy dzierżawy - bez daty jej sporządzenia - zawartej między nim a byłym właścicielem spornych gruntów na czas nie określony i wyjaśnił, że nie doceniał wcześniej jej wpływu na rozstrzygnięcie tej sprawy. Na rozprawie administracyjnej zorganizowanej dnia 27 listopada 1989 r. w urzędzie gminy zainteresowany poinformował o chęci nabycia całości sprzedanych gruntów. Obecny na rozprawie sołtys Stanisław R. oświadczył, że w ostatnim roku przed przekazaniem tych działek Państwu za emeryturę przez ich właściciela użytkowali je częściowo zainteresowany i jeszcze jeden rolnik. W rezultacie tych ustaleń z dnia 18 grudnia 1989 r. naczelnik ustalił skarżącego kandydatem na nabywcę całości gruntów jako osobę, której przysługuje prawo pierwokupu z art. 695 par. 2 Kc. Jednocześnie naczelnik odmówił sprzedaży tych gruntów zainteresowanemu.

Odwołując się od decyzji naczelnika zainteresowany podkreślił, że skarżący w zmowie z pracownikami urzędu gminy posługuje się fikcyjną umową dzierżawy gruntów, których nie był faktycznym użytkownikiem i wniósł o uchylenie decyzji jako stronniczego rozstrzygnięcia.

W postępowaniu odwoławczym przesłuchano szereg świadków, w tym aktualnego sołtysa wsi Józefa O. i miejscowych rolników: Jerzego S., Irenę M. i Stanisława F. Sołtys zeznał, że o żadnej umowie dzierżawy między skarżącym a byłym właścicielem działek nic nie wie, w 1986 r. działki te użytkował sam właściciel, w następnym roku pasły się na nich krowy Stanisława F. zainteresowanego i skarżącego, natomiast od 1988 r. działki te uprawia skarżący. Wymienieni rolnicy też nie wiedzieli o umowie dzierżawy i wyjaśnili, że były właściciel spornych gruntów nie będąc w stanie osobiście ich użytkować korzystał z pomocy innych rolników, którzy płacili mu za możliwość dokonywania zbiorów płodów rolnych. Na przykład w 1988 r. za zbiór siana i wypas bydła syn Stanisława F. i zainteresowany zapłacili mu 12 i 30 tys. zł. Okoliczności te potwierdziła także żona skarżącego Irena K.

Strona 1/4