Skarga Teofili S. na decyzję Izby Skarbowej w Rz. w przedmiocie zobowiązania w podatku od towarów i usług za styczeń 1998 r. po rozpoznaniu na rozprawie w Izbie Administracyjnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w dniu 9 lipca 2002 r. rewizji nadzwyczajnej Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego od wyroku NSA w Rz. , SA/Rz 477/99
Uzasadnienie strona 6/6

Za takim ustaleniem przemawia wprost art. 18 ust. 5 ustawy o VAT, z którego wynika, że gdyby skarżąca nie otrzymała potwierdzenia wywozu, ani w miesiącu wystawienia faktury /sprzedaży/, ani w miesiącu następnym przed sporządzeniem deklaracji podatkowej za miesiąc, w którym nastąpiła sprzedaż, obowiązana byłaby uznać daną sprzedaż za opodatkowaną stawką VAT, w tym przypadku 22 procent, i odprowadzić stosowny podatek do kasy lub na konto właściwego urzędu skarbowego. Podstawą dla takiej operacji byłyby więc "złotówkowe" faktury VAT.

Oznacza to, iż w istocie skarżąca nie mogła nie sporządzać obok eksportowych, "równoległych" faktur złotówkowych, a więc faktur dotyczących tych samych operacji gospodarczych. Nie wiadomo byłoby bowiem - przy braku nadesłania potwierdzenia wywozu przez polski urząd celny - w związku z jaką operacją gospodarczą skarżąca nalicza podatek VAT. Za takim ustaleniem wydaje się przemawiać również fakt, że w przepisach wykonawczych do ustawy o VAT, jakie obowiązywały w styczniu 1998 r., a także w tych, jakie obowiązują obecnie, nie mówiło i nie mówi się nic szczególnego na temat powinności w zakresie fakturowania sprzedaży przez podatnika VAT. który dokonuje sprzedaży na eksport. Rzecz jest pozostawiona zatem "przyjętej praktyce", korespondującej jednakże z treścią obowiązujących przepisów prawa.

W świetle cytowanego art. 18 ust. 3-7 ustawy o VAT skarżąca nie miała więc obowiązku odprowadzenia podatku VAT ujawnionego w "złotówkowych" fakturach VAT, albowiem towary wymienione w tych fakturach rzeczywiście stały się przedmiotem sprzedaży eksportowej, w związku z otrzymaniem przez skarżącą potwierdzeń wywozu tych towarów z terytorium Polski. Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego jest zdania, że w okolicznościach tej sprawy zastosowanie wobec skarżącej art. 31 ust. 1 ustawy o VAT jest pozbawione jakiegokolwiek uzasadnienia, a zarazem naruszające w sposób jaskrawy zaufanie skarżącej do Państwa i stanowionego przezeń prawa.

Sąd Najwyższy zważył, co następuje:

Rewizja nadzwyczajna nie ma usprawiedliwionych podstaw.

Nie jest trafny zarzut rażącego naruszenia zaskarżonym wyrokiem przepisu art. 31 ustawy z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym /Dz.U. nr 11 poz. 50 ze zm./ stanowiącego, że: "W przypadku świadczenia przez podatnika usług, w tym w zakresie handlu i gastronomii, podatek należny może być obliczany jako iloczyn wartości sprzedaży i stawki 18,03 procent, z tym że dla towarów i usług wymienionych w załączniku nr 3 do ustawy - według stawki 6,54 procent." Wnoszący rewizję nadzwyczajną nie wykazał bowiem, na czym polegało naruszenie tego przepisu i dlaczego naruszenie ma postać kwalifikowaną, a mianowicie, że jest to rażące naruszenie tego przepisu, jak się należy domyślać, przez jego niezastosowanie w sprawie.

W rozpoznawanej sprawie organy podatkowe i Sąd dokonały wykładni przepisu, który miał zastosowanie w sprawie i stanowił materialnoprawną podstawę jej rozpoznania i rozstrzygnięcia, a mianowicie przepisu art. 33 tej ustawy. Tymczasem wnoszący rewizję nadzwyczajną nie zarzucił zaskarżonemu wyrokowi rażącego naruszenia tego przepisu, zaś Sąd Najwyższy związany granicami rewizji nadzwyczajnej nie ocenił prawidłowości stosowania i wykładni przepisu art. 33 ustawy przez Sąd oraz nie przychylił się do złożonego na rozprawie wniosku skarżącej o uwzględnienie "uchybienia sprowadzającego się do niewłaściwego powołania podstawy prawnej" przez wnoszącego rewizję nadzwyczajną. Biorąc powyższe pod rozwagę Sąd Najwyższy orzekł jak w sentencji.

Strona 6/6