Sprawa ze skargi na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody w przedmiocie stwierdzenia nieważności uchwały w sprawie ustalenia wysokości stawki procentowej opłaty adiacenckiej z tyt. wzrostu wartości nieruchomości przy scaleniu i podziale nieruchomości
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie w składzie następującym: Przewodniczący WSA Zbigniew Czarnik Sędziowie WSA Robert Sawuła AWSA Magdalena Józefczyk /spr./ Protokolant sekr. sąd. Anna Mazurek-Ferenc po rozpoznaniu w Wydziale II Ogólno-Administracyjnym na rozprawie w dniu 19 września 2006 r. sprawy ze skargi Rady Miejskiej na rozstrzygnięcie nadzorcze Wojewody z dnia [...] października 2005 r. nr [...] w przedmiocie stwierdzenia nieważności uchwały w sprawie ustalenia wysokości stawki procentowej opłaty adiacenckiej z tyt. wzrostu wartości nieruchomości przy scaleniu i podziale nieruchomości -skargę oddala-

Uzasadnienie strona 1/3

Wojewoda działając na podstawie art. 85, art. 86 i art. 91 ust. 1 ustawy z dnia 8 marca 1990r. o samorządzie gminnym (Dz. U. z 2001 r. nr 142, poz. 1591 ze zm.) rozstrzygnięciem nadzorczym z dnia [...] października 2005r. nr [...] stwierdził nieważność uchwały Rady miejskiej nr [...] z dnia [...] sierpnia 2005r. w sprawie ustalenia wysokości stawki procentowej opłaty adiacenckiej z tytułu wzrostu wartości przy scaleniu i podziale nieruchomości oraz podziału nieruchomości.

Cytowaną uchwałą Rada Miejska ustaliła stawkę procentową opłaty adiacenckiej w wysokości 0% z tytułu wzrostu wartości nieruchomości w związku ze scaleniem i podziałem nieruchomości. Podstawą prawną podjętej uchwały stanowi art. 107 ust. 2 ustawy z dnia 21 sierpnia 1997r. o gospodarce nieruchomościami (Dz. u. nr 261, poz. 2603), który stanowi, że wysokość stawki procentowej opłaty adiacenckiej ustala rada gminy w uchwale o scaleniu i podziale nieruchomości. Z interpretacji gramatycznej tego przepisu wynika, że ustalenie stawki procentowej tej opłaty jest obligatoryjne i powinno mieć miejsce w uchwale o scaleniu i podziale nieruchomości. Tego rodzaju działania rad gmin w szczególności w odniesieniu do ustalenia zerowych stawek podatków lub opłat lokalnych zostały w utrwalonym orzecznictwie Naczelnego Sądu Administracyjnego i doktrynie uznane za istotne (rażące) naruszenie prawa uzasadniające stwierdzenie nieważności takich uchwał. Wojewoda powołał się na wyrok NSA z dnia 27 listopada 1992r. sygn. akt III SA 1210/92 oraz artykuł M. Usaka zamieszczony w Prawie Bankowym z 2003/6/127-12. Przedstawiona interpretacja odnosi się też do opłat adiacenckich z art. 107 cytowanej ustawy o gospodarce nieruchomościami, gdyż w istocie posiadają zbliżony charakter do podatków i opłat.

Rada Miejska w skardze do Sądu na wymienione na wstępie rozstrzygniecie nadzorcze wniosła o jego uchylenie w całości. W uzasadnieniu skargi wskazano, że stwierdzenie Wojewody jest chybione, gdyż Rada Miejska ustaliła wysokość stawki wywiązując się tym samym z obowiązku nałożonego przepisem art. 107 ust. 2 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Określenie stawki opłaty w wysokości 0% nie świadczy o tym, że uchwała nie została podjęta. Ustawodawca wprowadził jedynie górną granicę stawki opłaty w wysokości 50 % wzrostu wartości nieruchomości nie określając minimalnej stawki opłaty adiacenckiej. Wskazany przez Wojewodę wyrok NSA nie może mieć zastosowania, gdyż dotyczy podatków i dlatego też wniosek, co do zbliżonego charakteru opłat adiacenckich oraz podatków i opłat (do których odnosi się przywołany wyrok NSA) jest zupełnie nieuprawnionym uproszczeniem, gdyż jedne i drugie rządzą się innymi prawami. Podatki są nakładane na mocy władczego aktu pod tytułem darmym i mają klasyczną formułę administracyjną, podczas gdy opłata adiacencka ustalana jest na podstawie ugody pomiędzy stronami i stanowi ekwiwalent za inwestycje gminne, a jej charakter zbliżony jest do zobowiązania cywilno-prawnego. Mieszkańcy gminy niejednokrotnie partycypują w kosztach inwestycyjnych gminy i obciążanie ich po raz drugi opłatami adiacenckimi byłoby niezgodne z zasadami współżycia społecznego. Koszty wyceny nieruchomości mogłyby być większe niż wysokość opłaty adiacenckiej ustalonej na stosunkowo niskim poziomie, takie działanie gminy nie znajduje żadnego uzasadnienia ekonomicznego.

Strona 1/3