Sprawa ze skargi na decyzję SKO w S. w przedmiocie ustalenia opłaty adiacenckiej
Sentencja

Dnia 28 listopada 2014 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Łodzi - Wydział II w składzie następującym: Przewodnicząca Sędzia WSA Joanna Sekunda-Lenczewska, Sędziowie Sędzia WSA Jolanta Rosińska (spr.), Sędzia NSA Grzegorz Szkudlarek, , Protokolant Pomocnik sekretarza Aneta Panek, po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 28 listopada 2014 roku sprawy ze skargi D. Z. na decyzję Samorządowego Kolegium Odwoławczego w S. z dnia [...] nr [...] w przedmiocie ustalenia opłaty adiacenckiej oddala skargę. a.bł.

Uzasadnienie strona 1/10

Zaskarżoną decyzją z dnia [...]. nr [...], sprostowaną postanowieniem z dnia [...]w zakresie daty jej podjęcia, Samorządowe Kolegium Odwoławcze w S., po rozpatrzeniu odwołania D.Z., utrzymało w mocy decyzję Prezydenta Miasta S. z dnia [...]. nr [...].

Jak wynika z akt administracyjnych sprawy niniejszej Prezydent Miasta S. decyzją z dnia [...] ustalił D.Z. właścicielowi nieruchomości położonej w S. przy ul. A oznaczonej nr ewid. działki [...] o pow. 1,3110 ha opłatę adiacencką z tytułu wzrostu wartości nieruchomości w wyniku jej podziału w wysokości 18.697,60 zł.

W odwołaniu od tej decyzji D. Z. wniósł o jej uchylenie i zobowiązanie organu do ponownej analizy w zakresie wyceny wzrostu wartości nieruchomości, w tym odniesienia się do zarzutów podniesionych w piśmie procesowym i odwołaniu oraz aby w ramach wskazania czynności przygotowawczych organ zobowiązał biegłego do wyjaśnienia wzrostu wartości działki o 700 %, ustalenia czy w okresie od 2011-2014 nastąpił wzrost/obniżenie wartości porównywalnych działek i o ile, ponieważ w ocenie odwołującego władztwo organu nie może służyć wyłącznie w celu uzyskania nienależnego przysporzenia z pominięciem obligatoryjnych przepisów prawa Unii Europejskiej. W uzasadnieniu odwołujący wskazał, że decyzja odnosząca się do obszaru całej działki, która obecnie nie należy w całości do odwołującego nie może służyć za podstawę wydania prawidłowej decyzji. Następnie odwołujący podniósł, że organ nie wykazał bezpośredniego związku pomiędzy podziałem a wzrostem wartości nieruchomości a jedynie bezrefleksyjnie odwołał się do ustalenia biegłego. W ocenie odwołującego organ nie wyjaśnił, że:

1. wycena tego samego gruntu w 2003 r. kształtowała się na poziomie 13 i 18 zł za 1 m2, kiedy organ dokonywał zakupu i wówczas wycena ta była w sposób rażący zaniżona do wartości rynkowej, która kształtowała się na poziomie 40 zł/m2,

2. miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego w sposób rażący krzywdzi właścicieli narzucając wysokie parametry działek tj. o pow. 1800 m2, a właściwie na całym obszarze wynosi 3000 m2, co powoduje ich niezwykle niską sprzedawalność. Porównywane przez biegłą grunty są wielokrotnie korzystniejsze powierzchniowo i rzeczywiście zbliżone do wartości 90 zł/m2, jednak nie posiadają waloru powierzchniowego co działka odwołującego. Dodatkowo kolejną wadą nie uwzględnioną przez biegłą jest linia średniego napięcia przebiegająca przez nieruchomość,

3. fakt przebiegu linii przez nieruchomość obniża wartość nieruchomości i ogranicza możliwość zabudowy. Pismo skierowane o skablowanie tej linii nie przyniosło rezultatu, mimo, że okoliczność ta leży w gestii organu,

4. za służebność przesyłu organ nie poczuwa się do uregulowania opłat i uchyla się od zawarcia w tym względzie umowy,

5. nastąpił niebywały wzrost wartości nieruchomości,

6. nieruchomości porównywalne w S. na przestrzeni ostatnich trzech lat notowały wzrosty, czyli rynek nieruchomości w S. zachował się odwrotnie od trendu w całym kraju, zwracając przy tym uwagę, że co prawda odwołujący sprzedał swoją działkę bezpośrednio po podziale w wysokości 100 zł/m2, ale już wycena na dzień wydania operatu wynosi 90 zł/m2, a to dowodzi, że wartość nieruchomości zmniejszyła się na dzień wydania decyzji,

Strona 1/10