Skarga Mariana W. na decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego w przedmiocie odmowy stwierdzenia choroby zawodowej i na podstawie art. 207 par. 1 i par. 2 pkt 3 Kpa uchylił zaskarżoną decyzję oraz stosowną decyzję Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w S.
Tezy

Dla uznania danej choroby za zawodową wystarczy - stosownie do par. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 20 listopada 1974 r. w sprawie chorób zawodowych /Dz.U. nr 45 poz. 271/ - ustalenie, że choroba ta mieści się w wykazie chorób zawodowych i została spowodowana wykonywaniem zatrudnienia w warunkach narażających na jej powstanie. Wystarczy zatem samo stwierdzenie istnienia warunków narażających na powstanie danej choroby, nie jest natomiast konieczne udowodnienie, że w danym wypadku warunki takie ją spowodowały. Nie wyłącza to możliwości wykazania, że - mimo pracy w warunkach narażających na daną chorobę - jej powstanie w konkretnym wypadku nastąpiło z innych przyczyn, nie związanych z wykonywaniem zatrudnienia, jednakże nie dające się usunąć wątpliwości nie mogą być tłumaczone na niekorzyść pracownika, zatrudnionego w warunkach narażających na zachorowanie na daną chorobę zawodową.

Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny uznał zasadność skargi Mariana W. na decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego z dnia 27 października 1981 r. nr EPK-4436-340/81 w przedmiocie odmowy stwierdzenia choroby zawodowej i na podstawie art. 207 par. 1 i par. 2 pkt 3 Kpa uchylił zaskarżoną decyzję oraz stosowną decyzję Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w S.

Inne orzeczenia sądu:
NSA w Warszawie (przed reformą)
Uzasadnienie strona 1/2

Główny Inspektor Sanitarny, decyzją z dnia 27 października 1981 r. nr EPK-4436-340/81, utrzymał w mocy decyzję Państwowego Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego w Skierniewicach z dnia 20 sierpnia 1981 r. o braku podstaw do stwierdzenia u Mariana W. choroby zawodowej - zawodowego uszkodzenia słuchu.

Decyzje organów inspekcji sanitarnej zaskarżył do Naczelnego Sądu Administracyjnego Marian W., który m.in. podaje, że w Zakładach Urządzeń Odpylających i Wentylacyjnych pracuje od 1963 r. na różnych stanowiskach /spawacza, ślusarza, brygadzisty itp./ związanych z narażeniem na hałas o dużym natężeniu, przekraczającym dopuszczalne normy. Poprzednio pracował jako pomocnik maszynisty parowozowego w Warszawie, gdzie wymagano "pierwszej klasy zdrowia" i po szczegółowym badaniu stwierdzono wówczas, że jest zupełnie zdrowy. Do Zakładów przeniósł się na własną prośbę w 1963 r., ponieważ poprzednia praca łączyła się z dalekimi uciążliwymi dojazdami z miejsca zamieszkania. Pracując w Zakładach przez 7 godzin dziennie narażony był na hałas, co spowodowało u niego uszkodzenie słuchu, przy czym stan jego zdrowia ustawicznie się pogarsza znajduje to odzwierciedlenie w kartotekach lekarskich. Skarżący podkreśla, że nigdy nie chorował "na uszy" natomiast każdy z pracowników, który przepracował w Zakładach ponad 15 lat, cierpi na uszkodzenie słuchu, związane z pracą w nadmiernym hałasie; można to stwierdzić m.in. na podstawie kartotek lekarskich. Z powyższych względów skarżący kwestionuje zasadność opinii Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi i wnosi o uchylenie zaskarżonych decyzji, z jednoczesnym przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania w celu dokładnego wyjaśnienia wszystkich jej okoliczności.

Główny Inspektor Sanitarny wniósł o oddalenie skargi.

Naczelny Sąd Administracyjny zważył, co następuje:

W toku postępowania administracyjnego dopuszczono się wielu uchybień, które miały istotny wpływ na wynik sprawy. W szczególności z uzasadnienia zaskarżonych decyzji, jak i z odpowiedzi na skargę wynika, że organy inspekcji sanitarnej działały w błędnym przekonaniu, że "opinia Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi w sprawach chorób jest wiążąca", podczas gdy jest to tylko jeden z dowodów, podlegających swobodnej ocenie organów inspekcji sanitarnej, uzasadniających wydanie decyzji. W wypadku wątpliwości co do zasadności tej opinii, obowiązkiem tych organów było przeprowadzenie dowodu z innych biegłych /zwłaszcza, że skarżący o to wnosił np. w skardze do Naczelnego Sądu Administracyjnego/.

Organy inspekcji sanitarnej nie ustosunkowały się w zaskarżonych decyzjach do dowodów wynikających z formularza postępowania wyjaśniającego w związku ze zgłoszonym przypadkiem podejrzenia choroby zawodowej, z których m.in. wynika, że skarżący przez 16 lat pracował na stanowiskach, gdzie natężenie hałasu było - sądząc z pomiarów - przeważnie przekraczające granice dopuszczalnego natężenia, przy czym na oddziaływanie tego szkodliwego dla zdrowia czynnika narażonych jest w Zakładach więcej pracowników /podano liczbę 908 osób/.

Strona 1/2
Inne orzeczenia sądu:
NSA w Warszawie (przed reformą)