Sprawa ze skargi na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej w przedmiocie zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych za 2007 rok od dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów
Sentencja

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim w składzie następującym: Przewodniczący Sędzia WSA Barbara Rennert (spr.) Sędziowie Sędzia WSA Anna Juszczyk-Wiśniewska Sędzia WSA Alina Rzepecka Protokolant Asystent sędziego Marta Surmacz-Buszkiewicz po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 października 2014 r. sprawy ze skargi K.D. na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z dnia [...] r. nr [...] w przedmiocie zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych za 2007 rok od dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów 1. Uchyla zaskarżoną decyzję. 2. Określa, że zaskarżona decyzja nie może być wykonana. 3. Zasądza od Dyrektora Izby Skarbowej na rzecz skarżącej kwotę 3617 (trzy tysiące sześćset siedemnaście) złotych, tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Uzasadnienie strona 1/14

W dniu 9 sierpnia 2013 r. K.D. wniosła skargę na decyzję Dyrektora Izby Skarbowej z [...] czerwca 2013 r. nr [...], uchylającą w całości decyzję Naczelnika Urzędu Skarbowego z [...] lutego 2013 r. nr [...] i orzekającą zryczałtowany podatek dochodowy od osób fizycznych za 2007 r. w kwocie 83.756 zł z tytułu dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów.

Zaskarżona decyzja została wydana na tle następującego stanu faktycznego sprawy.

Aktem notarialnym z [...] listopada 2007 r. (Rep. A Nr [...]) skarżąca, będąc stanu wolnego, nabyła odrębną własność lokalu mieszkalnego o powierzchni 41,20 m2, położonego w [...] wraz z udziałem w części wspólnej nieruchomości za cenę 146.542,40 zł. Cena została przez skarżącą zapłacona w całości (przelewem bankowym) [...] maja 2007 r.

Postanowieniem z [...] maja 2011r. Naczelnik Urzędu Skarbowego wszczął wobec skarżącej postępowanie w zakresie zryczałtowanego podatku dochodowego od osób fizycznych za 2007 r. od dochodów nieznajdujących pokrycia w ujawnionych źródłach przychodów. W toku postępowania organ pierwszej instancji ustalił, że skarżąca wraz z mężem W.D. nabyli w dniu [...] marca 2001 r. do majątku wspólnego dom w [...]. W małżeństwie K. i W.D. od [...] kwietnia 2007 r. obowiązywał umowny ustrój rozdzielności majątkowej. Wyrokiem z [...] maja 2007 r. Sąd Okręgowy (sygn. akt [...]) rozwiązał przez rozwód małżeństwo K. i W.D..

W złożonym 31 maja 2011 r. oświadczeniu skarżąca wyjaśniła, że przepracowała 35 lat jako pielęgniarka, całe lata żyła oszczędnie, odkładając pieniądze. Dodatkowo zarabiała biorąc nadgodziny i tzw. prywatne dyżury. W małżeństwie dużą pomoc otrzymywali od rodziców i rodzeństwa obojga (mąż był inwalidą jeżdżącym na wózku). Po rozwodzie, wyprowadzając się z domu, zabrała wszystkie swoje oszczędności.

Skarżąca przesłuchana w charakterze strony zeznała, że oszczędności, za które nabyła lokal mieszkalny przechowywała w domu a nie na rachunku bankowym, by mąż nie widział, gdyż 4 lata przed rozwodem było już bardzo źle między nimi. Od matki, która wspierała ją odzieżą i żywnością, otrzymywała też marki, które przechowywała w domu - w czasie denominacji w markach i dolarach, a gdy wchodziło euro w dolarach i złotówkach. Przed zakupem mieszkania miała już tylko złotówki. Pieniądze przechowywała w domu, przeważnie "na wysokościach" by mąż ich nie znalazł, ukrywając swoje oszczędności przed nim. Otrzymywane na rachunek bankowy środki pieniężne z tytułu wykonywanej pracy częściowo wydawała a częściowo wypłacała i odkładała w domu. Uzbierała w ten sposób 110.000 - 115.000 zł, natomiast 50.000 zł otrzymała od byłego męża po rozwodzie w wyniku podziału majątku wspólnego. Skarżąca wskazała również, że przez cały okres życia zawodowego żyła z małżonkiem skromnie, gromadząc oszczędności. Stwierdziła, że oszczędzali aż do przesady.

Zeznający w charakterze świadka były mąż skarżącej W.D. potwierdził, że w ramach podziału majątku wspólnego przekazał jej w obecności syna D. kwotę 50.000 zł. Wyjaśnił, że po zakupie nieruchomości w 2001 r. większość oszczędności trzymał w domu, a kredyt wzięty na ten zakup przeznaczył na remont domu. Odnośnie wspólnego budżetu domowego zeznał, że każde z nich dysponowało swoim kontem, przy czym żona zajmowała się kosztami związanymi z prowadzeniem domu, a on opłatami, utrzymaniem samochodu i kosztami remontów. Stwierdził też, że całkowicie trzymał pieczę nad wspólnymi oszczędnościami, ale każde z nich osobno gromadziło swoje środki i nie wie, gdzie swoje gromadziła skarżąca. Środki, z których później spłacił byłą żonę były wspólnymi oszczędnościami, które były w ukryciu przed małżonką "chomikowane".

Strona 1/14