Sprawa ze skargi na decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego w przedmiocie stwierdzenia choroby zawodowej
Tezy

Wykonywanie przez około 18 lat pracy w warunkach ponadnormatywnego hałasu, stanowi dostateczną podstawę do uznania związku przyczynowego pomiędzy utratą słuchu a tymi warunkami /pracą/.

Sentencja

Naczelny Sąd Administracyjny po rozpoznaniu sprawy ze skargi Huta S. Sp. z o.o. na decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego z dnia 19 września 2000 r. (...) w przedmiocie stwierdzenia choroby zawodowej - oddala skargę.

Uzasadnienie strona 1/2

Główny Inspektor Sanitarny decyzją z dnia 19 września 2000 r. utrzymał w mocy decyzję Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w R. z dnia 14 czerwca 2000 r., stwierdzającą u Władysława P. chorobę zawodową w postaci uszkodzenia słuchu.

Wojewódzki Inspektor Sanitarny w R. działający jako organ I instancji, stwierdzając u Władysława P. wystąpienie choroby zawodowej w postaci uszkodzenia słuchu podał, że w latach 1979 do 1997 pracował on na stanowisku hakarza - walcownika w Hucie S. Pracując na wyżej wymienionym stanowisku był narażony przez ponad 18 lat na hałas przekraczający normatywy higieniczne, co spowodowało uszkodzenie narządu słuchu. Powyższe potwierdza orzeczenie lekarskie Wojewódzkiego Ośrodka Medycyny Pracy w R. z dnia 27 maja 2000 r. oraz ocena środowiska pracy. Aktualnie Władysław P. przebywa na emeryturze.

Odwołanie od powyższej decyzji wniosła Huta S. - Zakład Hutniczy Sp. z o.o. w S., wskazując, że Władysław P. na swoim stanowisku pracy był wyposażony w indywidualne środki ochrony słuchu.

Główny Inspektor Sanitarny działający jako organ II instancji nie podzielił argumentacji odwołującego się Zakładu. Wskazał /za orzecznictwem NSA/, że wystąpienie szkodliwych czynników w środowisku pracy nie musi być zawinione przez pracodawcę i nie musi wynikać z przekroczenia dopuszczalnych norm. Wystarczy występowanie w środowisku pracy czynnika, który jest szkodliwy choćby dla jednego pracownika ze względu na jego osobniczą wrażliwość. Podał ponadto, że u Władysława P. w wyniku 3-krotnych badań stwierdzono przewlekły, obustronny niedosłuch typu odbiorczego, co jest charakterystyczne w przypadku uszkodzenia słuchu na tle zawodowym, zaś wielkość niedosłuchu w uchu lepiej słyszącym wynosi 30dB. Narażenie na hałas ponadnormatywny zostało udokumentowane, a od momentu przerwania narażenia na hałas nie upłynęło jeszcze pięć lat.

Skargę na decyzję Głównego Inspektora Sanitarnego do Naczelnego Sądu Administracyjnego wniosła Huta S. - Zakład Hutniczy Spółka z o.o. w S., domagając się jej uchylenia. Zarzuciła naruszenie przepisów art. 9, art. 11 i art. 107 par. 3 Kpa oraz par. 1 ust. 1 w zw. z par. 5 i par. 10 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 18 listopada 1983 r. w sprawie chorób zawodowych /Dz.U. nr 65 poz. 294 ze zm./.

W uzasadnieniu podano, że organ administracji dokonał błędnych ustaleń. Władysław P. nie był bowiem zatrudniony w Hucie S. w latach 1979-1997. W Hucie S. pracował on jedynie w latach 1979-1995, a następnie w latach 1996-1997 pracował w Hucie S. - Zakładzie Hutniczym Spółka z o.o. w S. Skarżący podnosi również, że nie zostało wyjaśnione, jaki wpływ na ubytek słuchu Władysława P. miało jego życie pozazawodowe, a także to, że podjął zatrudnienie w Hucie S. w wieku 37 lat, mając za sobą już kilkunastoletni staż pracy w innym miejscu oraz to, że stwierdzenie choroby zawodowej nastąpiło po upływie 3 lat od chwili ustania zatrudnienia. Zdaniem skarżącego nie wyjaśniono też, jaki wpływ na słuch pracownika miało ponadnormatywne natężenie hałasu w miejscu pracy w sytuacji, kiedy pracodawca czynił wszelkie możliwe starania, by złagodzić ujemne skutki działania hałasu. Zarzucił również, że przeprowadzone badanie epidemiologiczne było pobieżne i niedokładne.

Strona 1/2