Naczelny Sąd Administracyjny z udziałem prokuratora Prokuratury Krajowej W.Skoniecznego w sprawie o stwierdzenie nieważności z urzędu decyzji Burmistrza Miasta i Gminy P. w przedmiocie ustalenia warunków zabudowy i zagospodarowania terenu, po rozpoznaniu w dniu 15 lutego 1999 r. na posiedzeniu jawnym pytania prawnego pełnego składu SKO w (...), zgłoszonego na podstawie art. 22 ust. 1 ustawy o samorządowych kolegiach odwoławczych /Dz.U. nr 122 poz. 593 ze zm./, o następującym brzmieniu:~Czy w ramach istniejącego na danym obszarze miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego możliwe jest ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu dla inwestycji polegającej na budowie stacji bazowej telefonii komórkowej GSM, bez dokonywania zmian w planie z wyraźnym wskazaniem przeznaczenia terenu pod tego rodzaju inwestycji?~podjął następującą uchwałę:
Uzasadnienie strona 4/4

Nie może też być skutecznie podnoszony argument, że skoro stacje bazowe telefonii komórkowej są przedsięwzięciami nowymi to winny być wyodrębnione w planach zagospodarowania przestrzennego. Wręcz przeciwnie, miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego uzyskuje, z mocy art. 7 ustawy o zagospodarowaniu, status aktu prawnego powszechnie obowiązującego, m.in. po to aby uwolnić się od kazuistyki i móc operować pojęciami ogólnymi, zdolnymi objąć nie tylko sytuacje znane i przewidywalne, ale i te które nie są znane i mogą się pojawić w przyszłości. Cechą aktu prawnego powszechnie obowiązującego jest abstrakcyjność wypowiedzi. Akt taki normuje z reguły bliżej nieokreślone liczby zjawisk, zdarzeń czy sytuacji. W przeciwieństwie do aktu indywidualnego nie konsumuje się przez jednorazowe stosowanie. Oczywiście w akcie normatywnym mogą się znaleźć także ustalenia bardziej zindywidualizowane. Nie można jednak żądać, aby to co typowe dla aktu normatywnego /abstrakcyjność wypowiedzi, powtarzalność sytuacji/ było ograniczane bez powołania się na wyraźną normę prawną w tym zakresie.

Wbrew temu co twierdzi Kolegium taką normą zobowiązującą do "zakotwiczenia" przedmiotowej inwestycji w planie przestrzennym nie jest norma par. 2 pkt 8 lit. "k" rozporządzenia Ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa z dnia 14 lipca 1998 r. w sprawie określenia rodzajów inwestycji szczególnie szkodliwych dla środowiska i zdrowia ludzi albo mogących pogorszyć stan środowiska oraz wymagań, jakim powinny odpowiadać oceny oddziaływania na środowisko tych inwestycji. Fakt zaliczenia przedmiotowej inwestycji do mogących pogorszyć stan środowiska oraz wyznaczenia postulowanej strefy ochronnej wokół anteny nadawczo-odbiorczej nie przesądza jeszcze o obowiązku umieszczenia inwestycji w planie miejscowym. Żaden przepis prawa takiego obowiązku nie formułuje. Gmina nie może być zatem bezpośrednio ograniczana w swych działaniach planistycznych. Na marginesie tych wywodów trzeba podnieść, że podstawy do żądania umiejscowienia przedmiotowej inwestycji w planie nie tworzy też przepis art. 1 pkt 3 ustawy o zagospodarowaniu. Stosownie do jego brzmienia w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego ustala się w zależności od potrzeb tereny przeznaczone dla realizacji celów publicznych oraz linie rozgraniczające te tereny. Stacja bazowa telefonii komórkowej nie może być traktowana w kategoriach celów publicznych w rozumieniu przepisów ustawy o zagospodarowaniu przestrzennym. Te bowiem związane są z zadaniami rządowymi albo samorządowymi /zob. odpowiednio art. 58 oraz art. 54d ustawy o zagospodarowaniu, w brzmieniu nadanym jej ustawą z dnia 24 lipca 1998 r. o zmianie niektórych ustaw określających kompetencje organów administracji publicznej w związku z reformą ustrojową państwa - Dz.U. nr 106 poz. 668/. Budowa stacji bazowej telefonii komórkowej nie pozostaje ani w zakresie zadań administracji rządowej ani też samorządowej. Nie jest zadaniem publicznym. Jeżeli tak to nie ma ustawowego obowiązku wskazywania w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego terenów pod budowę takich stacji. Ale nawet zakładając, że budowa stacji telefonii komórkowej byłaby realizacją celu publicznego w rozumieniu ustawy o zagospodarowaniu, to i tak pytanie prawne Kolegium musiałoby pozostać bez odpowiedzi. Nawet wówczas nieumieszczenie w planie zagospodarowania przestrzennego przedmiotowej inwestycji nie dawałoby podstaw do interpretacji planu, żądanej w zgłoszonym pytaniu prawnym. Rodziłoby natomiast potrzebę zmiany planu.

Przede wszystkim zaś trzeba podnieść, że odpowiedź na pytanie prawne przedstawione przez Kolegium stanowiłaby w istocie rozstrzygnięcie sprawy, a nie wyjaśniałaby przepisów prawnych, o czym mowa w art. 22 ust. 2 ustawy o samorządowych kolegiach odwoławczych. Odpowiedź Sądu na tak postawione pytanie powodowałaby, że Kolegium nie miałoby możliwości samodzielnego orzekania w sprawie. Jeżeli bowiem odpowiedź Sądu byłaby twierdząca, to przy założeniu spełnienia innych przesłanek prawem wymaganych, byłoby to rozstrzygnięcie, że ustalenie warunków zabudowy i zagospodarowania dla przedmiotowej inwestycji jest prawidłowe i odwrotnie, odpowiedź przecząca rozstrzygałaby o tym, że ustalenie tych warunków dla konkretnej inwestycji jest niedopuszczalne, a nie taki jest cel pytania prawnego, o którym mowa w art. 22 ustawy o samorządowych kolegiach odwoławczych. Pytanie prawne w świetle przywołanej regulacji jest instytucją mającą na celu uzyskanie przez organ rozpoznający sprawę wiążącej sądowej wykładni prawa, która umożliwi mu samodzielne rozstrzygnięcie sprawy.

W tym stanie rzeczy Naczelny Sąd Administracyjny odmówił udzielenia odpowiedzi na postawione pytanie prawne.

Strona 4/4
Inne orzeczenia o symbolu:
618 Wywłaszczanie i zwrot nieruchomości
Inne orzeczenia z hasłem:
Zagospodarowanie przestrzenne
Inne orzeczenia sądu:
NSA w Warszawie (przed reformą)