Jednakże rozwiązanie to przynosi korzyść rafineriom, gdyż nabycie wymienionych produktów przeznaczonych do dalszego przerobu po niższych cenach /bo nie obciążonych podatkiem akcyzowym/ wpływa odpowiednio na niższą cenę produktu finalnego, wytworzonego z tych składników.
W postanowieniach art. 37 ust. 3 pkt 1 i 2 ustawy z dnia 8 stycznia 1993 r. o podatku od towarów i usług oraz o podatku akcyzowym nie można nie zauważyć pewnej niekonsekwencji ustawodawcy istotnej dla konstrukcji systemu prawa /źródeł prawa/. Ustawodawca upoważnia bowiem Ministra Finansów do ustalania stawek akcyzy dla wyrobów akcyzowych oraz do zwalniania niektórych z tych wyrobów z akcyzy raz w drodze zarządzenia /art. 37 ust. 3 pkt 1/ innym razem w drodze rozporządzenia /art. 37 ust. 3 pkt 2/. Przy czym nie sposób wskazać jakichkolwiek przesłanek, którymi mógł kierować się ustawodawca wprowadzając takie rozróżnienie. Powstaje pytanie, czy dla takiego postępowania ustawodawca mógł znaleźć uzasadnienie w konstytucyjnej koncepcji źródeł prawa?
W tej kwestii należy przyjąć następujące stanowisko;
Art. 56 ust. 2 Małej Konstytucji, inaczej niż poprzednio obowiązujące w tym zakresie przepisy konstytucyjne, nie pozostawia wątpliwości, że zarówno rozporządzenia jak i zarządzenia, o których mowa w tym artykule, są aktami wykonawczymi, wydawanymi przez ministra zawsze w celu wykonania ustaw i na podstawie udzielonych w nich upoważnień. I z tego punktu widzenia akty te niczym się nie różnią. Ustawodawca konstytucyjny potraktował zarówno rozporządzenia, jak i zarządzenia ministra jako akty wykonawcze do ustaw.
Ale należy przyjąć, odwołując się do utrwalonych w doktrynie źródeł prawa pojęć rozporządzenia i zarządzenia, że potraktował je jako instytucje prawne odrębne, pomiędzy którymi - mimo wspólności zasadniczego warunku /celu wykonania ustaw i udzielonych w nich upoważnień/ - nie tylko mogą, lecz nawet powinny istnieć różnice. Różnice te dotyczą zarówno trybu stanowienia i ogłaszania jak i zakresu przedmiotowego rozporządzeń i zarządzeń. W doktrynie przeważa pogląd, że w formie rozporządzeń powinny być stanowione jedynie te akty wydawane na podstawie konkretnych upoważnień ustawowych, które mają mieć moc powszechnie obowiązującą. W związku z tym odrzuca się koncepcję, by konkretne upoważnienia do stanowienia rozporządzeń lub zarządzeń różnicować np. w zależności od "wagi materii, zastrzegając regulację kwestii "ważniejszych" dla rozporządzeń, a "mniej ważnych" dla zarządzeń. Za bardziej uzasadnione uznaje się "kryterium powszechnej mocy obowiązywania regulacji stanowionej rozporządzeniami, przeciwstawione zarządzeniom, które obowiązując w ramach szczególnego stosunku podporządkowania mogą w zależności od kręgu zobowiązanych i zainteresowanych prawnie być podawane do wiadomości w najrozmaitszych postaciach" /W. Zakrzewski, Zakres przedmiotowy i formy działalności prawotwórczej, Warszawa 1979, str. 251-252/.