Uzasadnienie strona 2/14

Trybunał Konstytucyjny nie jest bowiem uprawniony do sprawowania kontroli celowości rozstrzygnięć ustawodawczych ani do wskazywania, którą z wielu możliwych dróg urzeczywistniania powyższych zasad ogólnych powinien wybrać ustawodawca.

W omawianej sferze regulacji prawnej naruszenie przez ustawodawcę norm konstytucyjnych nie może być domniemywane na tej podstawie, że kwestionowana przez wnioskodawcę regulacja ustawowa jest dla beneficjentów systemu osłony socjalnej mniej korzystna od poprzednio obowiązującej, nie zadowala zainteresowanych środowisk, jest niespójna z innymi unormowaniami rangi ustaw zwykłych lub jest kontrowersyjna z innych powodów.

W szczególności nie ma podstaw do tego, aby Trybunał Konstytucyjny w kontroli zgodności ustaw z art. 1 przepisów konstytucyjnych przyjmował przewagę "socjalnego" punktu widzenia na kwestię urzeczywistnienia zasad sprawiedliwości społecznej, rozumianego jako postulat maksymalnego zaspokojenia istniejących potrzeb społecznych drogą redystrybucji dochodu narodowego za pośrednictwem budżetu państwa, nad innymi kryteriami sprawiedliwości społecznej, np. tymi, które akcentują znaczenie "zdrowej ekonomii" dla rozwoju społeczeństwa sprawiedliwego i dostatniego czy postulują racjonalizację wydatków budżetowych w interesie obecnych i przyszłych podatników.

Sprawiedliwość społeczna wymaga trudnego w praktyce wyważenia interesów i oczekiwań potencjalnych adresatów świadczeń socjalnych z interesami tych, którzy je w ostatecznym rozrachunku, przez płacenie podatków, finansują. Nie można też zapominać, że redystrybucja dochodu narodowego za pośrednictwem budżetu pociąga za sobą określone koszty ogólnospołeczne.

Wobec tych i podobnych dylematów, mieszczących się w ramach problematyki rozumienia zasad sprawiedliwości społecznej i sposobów ich urzeczywistniania w danych warunkach, Trybunał Konstytucyjny zachowuje powściągliwość, uznając kwestionowane przepisy za niekonstytucyjne jedynie wówczas, gdy naruszenie określonych zasad konstytucyjnych jest niewątpliwe i ewidentne.

Podobna powściągliwość musi być zachowana przy badaniu zgodności ustaw regulujących świadczenia socjalne finansowane z budżetu państwa z konstytucyjną zasadą równości. Założenie, że świadczenia te powinny być adresowane, w ramach możliwości budżetu, do najbardziej potrzebujących, z natury rzeczy czyni je selektywnymi. Ustawodawca dokonuje rozgraniczenia osób, którym świadczenie danego rodzaju nie przysługuje, i osób uprawnionych, a w ramach tej drugiej grupy może dokonywać zróżnicowania kategorii osób ze względu na warunki pobierania świadczenia i jego wysokość. Kryteria podziałów stosowane w ustawie muszą być, ze względów praktycznych, określone w sposób "ostry", natomiast "ostrości" tej pozbawione są w praktyce faktyczne różnice między sytuacjami różnych osób. Na przykład przy założeniu "zaadresowania" pewnego świadczenia do ludzi w określonym przedziale wieku ustawodawca musi przyjąć ostrą granicę wieku, choć przecież w praktyce sytuacja osób, których wiek zbliża się do tej granicy, lecz jej jeszcze nie przekracza, może być zasadniczo podobna czy wręcz identyczna z sytuacją osób, które dopiero niedawno tę granicę przekroczyły; z drugiej strony sytuacja osób w wieku nieznacznie przekraczającym ową granicę może być uznawana za zasadniczo podobną do sytuacji osób w wieku zbliżającym się do niej i dlatego nie uprawnionych do świadczenia danego rodzaju. Trudno rozstrzygalne wątpliwości co do trafności przyjętych kryteriów rozgraniczenia nie mogą być rozstrzygane w kierunku domniemania niekonstytucyjności. Podobieństwo zaś sytuacji "granicznych" nie może automatycznie przesądzać o konieczności "równania w górę" uprawnień do świadczeń socjalnych, czyli postulowania przyznania prawa do danego świadczenia pewnym kategoriom osób tylko dlatego, że przysługuje ono osobom będącym w podobnych warunkach. Pozostawiając ustawodawcy rozwiązywanie trudnych dylematów z tym związanych, Trybunał Konstytucyjny, dokonując kontroli normy ustawowej z punktu widzenia zasady równości, ogranicza się do badania, czy zróżnicowanie sytuacji obywateli w sferze uprawnień socjalnych nie jest oparte na kryteriach ewidentnie dowolnych i niezasadnych, a więc czy nie oznacza ono dyskryminacji lub rażąco niesłusznego uprzywilejowania pewnych kategorii obywateli.

Strona 2/14
Inne orzeczenia sądu:
Trybunał Konstytucyjny